3. Czym jest i powinna być parafia?
To nie budynki i urzędy tworzą parafię, ale ludzie i rodziny. To je wpisujemy pieczołowicie w parafialną kartotekę i odwiedzamy podczas wizyty duszpasterskiej. Rodziny faktycznie mieszkające na terenie danej parafii. Jako ochrzczeni nie możemy być „bezdomni”, ale przynależymy do konkretnej parafii i powinniśmy dać się tam poznać i zaangażować w tę wspólnotę według swoich darów. To nasz duchowy dom. Rodzina rodzin.
Co one mają wspólnego? Łączy je Chrystus, w którego od Chrztu jesteśmy zanurzeni, stanowiąc w Nim jedno. Jedna wiara, jeden Chrzest, jeden Pan (por. Ef 4,5-6) – to nas łączy najgłębszymi więzami braterstwa. Nie jesteśmy tu obcymi ani przechodniami – ale domownikami Boga (por. Ef 2,19), jak mówił święty Paweł. Zgromadzeniem wokół Boga żywego. Czy wszyscy mają taką świadomość? Niestety wielu do niej nie dorasta. I stąd czują się jak ci robotnicy, którzy stoją bezczynnie cały dzień, uważając, że są nienajęci, niepotrzebni. A to jest nieprawda. W parafii każdy jest ważny, potrzebny i powinien być zaangażowany. „Idźcie i wy do mojej winnicy” (Mt 20,4) – mówi wyraźnie do nich Chrystus. A Apostoł, święty Piotr, uszczegóławia, mówiąc: „Niech każdy z was służy innym tym darem, jaki od Boga otrzymał” (por. 1 P 4,10).
I tym jest w swej istocie parafia. Wrośnięciem w Chrystusa i wzajemną wymianą darów w jedności Jego Ciała. To żywa komórka Kościoła. Podobnie jak poszczególny chrześcijanin żyje w parafii, tak parafie żyją w Kościele i decydują o jego jakości przez to, jakie są. To ostatecznie od każdego z nas zależy, jakim jest Chrystusowy Kościół, bo jesteśmy w nim żywymi i wybranymi kamieniami wbudowanymi w tę duchową świątynię. Tym bardziej odnosi się to do rodzin i do parafii. Widzimy więc, w jakim kierunku powinniśmy się rozwijać. W kierunku uspołecznienia, zaangażowania, otwartości i wrażliwości na ich potrzeby. Na tej zasadzie każdy z nas ma też prawo oczekiwać od wspólnoty parafialnej zainteresowania i pomocy.
Święty Jan Paweł II mówił o domu otwartym szeroko dla wszystkich, o wspólnocie, która ma serce Dobrego Pasterza poszukującego owiec i dbającego o to, by miały życie i miały je w obfitości. Parafia to jednak nie tylko wspólnota charytatywna wzajemnej pomocy. Jest czymś o wiele więcej. To znak i narzędzie obecności zbawiającego Boga, który tu i teraz dokonuje swojego dzieła, licząc na nas i na nasze zaangażowanie w tę sprawę wynikające z wiary. Ostatecznie można powiedzieć, że w parafii chodzi o zjednoczenie z Chrystusem i o apostolską aktywność, by wszystkich do tego doprowadzić. Jest to więc wspólnota troski o zbawienie (swoje i innych). Jej misyjny charakter tak mocno podkreśla papież Franciszek. Nikt nie może się zbawić, nie pracując razem z Chrystusem dla zbawienia innych.
A więc parafia to nie towarzystwo wzajemnej adoracji ani oaza oderwana od życia, ani ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków, ani pobożne kółko tych, którzy chcą się dostać do nieba. Jesteśmy czymś o wiele wspanialszym. Pierwszą służbą w dziele zbawienia. Angażując się w to z całego serca, i my możemy osiągnąć szczęście zbawienia, bo ono jest w miłości, która „szuka i zbawia, co było zginęło” (por. Łk 19,10). Jest to więc udział w Bożym dziele. Jak bardzo nam Bóg zaufał, że do tego nas powołał! To powołanie realizuje się i spełnia w parafii.