Wprowadzenie
Rodzina sobie nie wystarcza. Potrzebuje większego środowiska, aby wzrastać i działać wraz z innymi. Jest nim wspólnota parafialna. Ale ona też nie jest dla nas gotowa. Trzeba ją tworzyć wspólnym wysiłkiem w Duchu Świętym. Trudnością jest tu wyjść poza siebie, poza schematy, zasklepienia i martwotę. To właśnie niszczy tę wspólnotę i nie pozwala, by ona objawiała się jako środowisko życia, a jedynie jako martwy sarkofag z dawnych czasów.
Parafia jako żywa cząstka Kościoła ma znajdować ciągle nowy wyraz obecności w zmieniającym się świecie, tak by była zarzewiem apostolstwa i troski o ewangelizację dla młodych i dorosłych. To w parafiach możemy właściwie odpowiedzieć na duchowe potrzeby wiernych, dostrzec i wykorzystać ich charyzmaty do podjęcia misji zbawienia we wszystkich środowiskach. Parafia to ogromne zadania, ale jeden Duch. To wspólnota, która ma jedno serce i wspólny cel. Jest nim nie tylko to, by siebie zbawić, ale by pracować dla zbawienia innych.
Parafia to miłość i odpowiedzialność na wyższym poziomie niż rodzina. To duchowy dom dla wszystkich osób i wspólnot. To sieć zbawienia zarzucona na Boży połów, którą trzeba ciągnąć razem. Albo parafia jest szkołą bierności, egoizmu i myślenia tylko o sobie, albo szkołą zaangażowania i dojrzałości.
W Kościele posoborowym jest miejsce i czas na parafię, na apostolstwo świeckich: mężczyzn i kobiet, młodych i starszych, na mądre zaangażowanie, które napełni tę starą, tradycyjną strukturę nowym duchem. Jest więc teraz czas na pilną odnowę, bo inaczej grozi jej martwota i śmierć. Byłaby wtedy solą zwietrzałą i światłem, które zgasło. Wszyscy musimy pracować, by tak nie było. Nowe wino lać do nowych bukłaków.