11. Formacja współpracowników duszpasterskich
Ważna to sprawa i jeśli dotychczasowa sytuacja się nie zmieni, to może być dużą przeszkodą w odnowie. Przecież odnowa musi się zacząć i dokonać najpierw w naszej świadomości. Dobrze zaś wiemy, jak wiele do życzenia pozostawia aktualny stan świadomości ludzi. Ile jest ignorancji religijnej, jak nikła znajomość Pisma Świętego, zasad wiary i moralności chrześcijańskiej.
Warto skorzystać z już istniejących w parafii ruchów i grup duszpasterskich, które dbają o rzetelną formację duchową swoich członków. Proponowany tu projekt odnowy parafii nie jest dla nich konkurencją, ale chce być wspólnym mianownikiem tego, co się w parafii dzieje. Praca ruchów w konkretnym środowisku parafialnym uzyskuje nowy, pełniejszy sens i możliwość zaangażowania.
Warto też wykorzystać katechezy głoszone w Radiu Maryja i sygnalizować ludziom dobre filmy w telewizji, szczególnie o tematyce biblijnej lub hagiograficznej. Dobrze, jeśli w parafii jest koło studiów nauk Soboru i współczesnych dokumentów Kościoła. Wiele mamy tu do zrobienia. Ważnym elementem formacji są rekolekcje zamknięte i tradycyjne. Trzeba też zwrócić uwagę na czytelnictwo książek i czasopism religijnych. Nie jest z tym najlepiej. Kiedyś narzekaliśmy, że nie mamy dostępu do środków przekazu i możliwości wydawania popularnych publikacji religijnych. Dzisiaj to wszystko mamy, ale nie wykorzystujemy.
Rozwijający się program odnowy parafii daje szansę formacji w ramach wspólnot podstawowych – wielu ludzi tu dojrzewa w swojej wierze, poznaje ją teoretycznie i praktycznie. Żadna wiedza, a tym bardziej religijna, nie może pozostać tylko bagażem mniej lub bardziej spójnych pojęć.
Dla parafii, które już realizują program odnowy, szczególnym momentem formacyjnym jest doroczna pielgrzymka tych wszystkich parafii znajdujących się w odnowie. Miejscem spotkania jest jedna z tych, która w danym roku zaprasza wszystkie pozostałe wspólnoty. Wierni długo pamiętają pielgrzymki do Trzebini, Szówska, Rozłazina, Słociny, Torunia, Morawicy, Lublina, Malborka, Krosna, Szewnej, Jawidza albo Hrubieszowa. Tam uczyli się otwartości dla innych i braterstwa. Tam zdobywali wiedzę o tym, że nikt z nas nie jest obcy, że wszyscy jesteśmy braćmi. Ale całe piękno tej prawdy okazuje się dopiero w praktyce. Oczywiście w każdej parafii trzeba położyć duży nacisk na dobre prowadzenie katechezy w szkole, a także w parafii. Tu prowadzimy katechezy przed pierwszą spowiedzią i komunią świętą, przed bierzmowaniem i przygotowujemy do sakramentu małżeństwa.
Trzeba postulować i do tego dążyć, by wszystko w parafii, na co dzień i od święta, miało także swój wymiar ewangelizacyjny. To powinno być zrozumiałe. Tak bowiem jak formacja w rodzinie nie odbywa się tylko w chwilach, gdy rodzice usiłują coś szczególnego przekazać swym dzieciom, tak ona się dokonuje przez cały czas. Trzeba starać się, by to, co przeżywa się w parafii, miało nośność ewangelizacyjną, by w dobry sposób kształtowało nasze pojęcia o wierze i o Kościele. To zaś na pewno zależy od każdego z nas.