6. Co jest ważne w parafii?
Przypowieść o źdźble i belce jest pouczająca. Nie można pomylić spraw najważniejszych i drobnych. To odnosi się też do parafii. Duszpasterzom i tym, którzy uczestniczą w duszpasterstwie, a więc i przygotowanym świeckim, potrzebne jest rozeznanie na polu zadań parafialnych.
Trzeba uwzględniać i ogarniać główne sektory życia parafii. Są to:
a) duszpasterstwo rodzin, które nie mogą być pozostawione same sobie. Potrzebne są struktury, współpracownicy i duchowość rodzinna, która wyjdzie poza kręgi rodzinne i ogarnie swym ciepłem parafię, by nie była tylko urzędem i sumą wymagań, ale stawała się wspólnotą żywą, radosną i płodną,
b) duszpasterstwo młodych, które przygotowuje nowe pokolenie do dojrzałości osiąganej przez bierzmowanie, pomaga mu rozeznać swe liczne dary i z entuzjazmem włączyć się w budowę parafii na miarę swoich możliwości,
c) trud katechizacji, formacji, pracy nad sobą, nauki modlitwy, znajomości Pisma Świętego i uczestnictwa w liturgii. Najlepiej dokonuje się to we wspólnotach animowanych przez młodzież. Dotyczy to także dzieci prowadzonych przez duszpasterzy i rodziców,
d) przystępowanie do sakramentów jako szczególny moment formacji i wzrostu. Wspólnota parafialna objawia się szczególnie podczas celebrowania Eucharystii. Ma to być troską wszystkich, by przeżywano Mszę Świętą świadomie, z zaangażowaniem wszystkich i by prowadziła ona do autentycznego życia chrześcijańskiego,
e) posługa miłosierdzia jako posługa, opieka nad biednymi, chorymi, uzależnionymi i potrzebującymi wszelkiej pomocy. Troska o ubogich musi być wpisana w codzienność każdej parafii,
f) odpowiednio zorganizowana sieć informacji parafialnej zapewniająca wspólnocie okazję do spotkań kulturalnych, ewangelizacyjnych i tych pogłębiających wiarę.
Do tych zadań trzeba wielu chętnych i angażujących się osób. Z zasady staramy się rozdzielić małe zadania na wiele osób, aby unikać kumulacji obowiązków i tworzyć nowe struktury zaangażowania parafian. To okazja do budowania współodpowiedzialności wszystkich za inicjatywy organizowane w ich parafii.
Wtedy wierni nie będą tylko konsumentami dóbr, jakby pasożytami, ale poczują się ich współtwórcami przynoszącymi konkretny owoc w parafialnej winnicy. Nie możemy być na marginesie życia parafii i tylko życzliwie się przyglądać. Wiara nas skłania do tego, byśmy byli odpowiedzialni i kreatywni w naszych wspólnotach. Od tego, jak podejmiemy konkretne służby, zależy nasze zbawienie. Kto dotąd nie jest o tym przekonany, niech jeszcze raz przeczyta przypowieść Jezusową o talentach i pomyśli, czy sam czasami nie jest takim sługą nieużytecznym i leniwym, który talent od Pana otrzymany zakopał. Jaki wtedy będzie nasz rozrachunek z Nim?